Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi krzychuprorok z miasteczka Rzeszów/Rymanów. Mam przejechane 46610.51 kilometrów w tym 24.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.68 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krzychuprorok.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 42.45km
  • Czas 02:27
  • VAVG 17.33km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorna przejażdżka

Piątek, 20 kwietnia 2018 · dodano: 23.04.2018 | Komentarze 0

Rzeszów Iwonicka – po mieście – Iwonicka – Pustki – Kielanówka – Racławówka – Boguchwała – Budziwój – nad Wisłokiem – po mieście – Iwonicka.

Szukając nowych dróżek jeździłem po Boguchwale i trafiłem na ciekawe dekoracje przed domem :-) Natomiast przy kładce, na brzegu Wisłoka, w trawie siedział sobie bóbr. Pierwszy raz widziałem na żywo bobra, bo przez wiele lat chodzenia po krzakach nie miałem okazji. Zdjęcia nie mam, bo już robiło się ciemno.






  • DST 34.83km
  • Czas 01:51
  • VAVG 18.83km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorna przejażdżka

Środa, 18 kwietnia 2018 · dodano: 18.04.2018 | Komentarze 0

Rzeszów Iwonicka – Śródmieście – Biała – Tyczyn – Kielnarowa – Matysówka – Zalesie – Śródmieście – Iwonicka.




  • DST 12.23km
  • Czas 00:43
  • VAVG 17.07km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranna Targowa

Środa, 18 kwietnia 2018 · dodano: 18.04.2018 | Komentarze 0

Pojechałem na Targową dokupić nasion dyni piżmowej butternut a tu zonk. Nie ma i już nie będzie, nie wiem czy znajdę to gdziekolwiek indziej w Rzeszowie.




  • DST 15.65km
  • Czas 01:13
  • VAVG 12.86km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście + Kielanówka

Poniedziałek, 16 kwietnia 2018 · dodano: 18.04.2018 | Komentarze 0




  • DST 118.63km
  • Czas 06:13
  • VAVG 19.08km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na wschód od Sanu

Niedziela, 15 kwietnia 2018 · dodano: 18.04.2018 | Komentarze 0

Jarosław – Szówsko – Wiązownica – Radawa – Mołodycz – DW867 – Stare Oleszyce – Oleszyce – Borchów – drogi leśne – Szczutków – Aponia – Wielkie Oczy – Skolin – Czaplaki – Budzyń – Korczowa – Kalników – Stubno – Nakło – Chałupki Dusowskie – Niziny – Orły – Niziny.


Chciałem dojechać pociągiem do Lubaczowa, ale wysiadłem w Jarosławiu, bo dalej komunikacja zastępcza. Z dworca pojechałem na chwilę na miasto, przyjemnie i pusto, nie może być inaczej po 7ej rano w niedzielę. Z Jarosławia do Radawy, nad zalew ze spuszczoną wodą. Poleżałem na leżaku, bo brakowało mi sił i jazda szła dość opornie. To było na tyle planów, dalsza część jak to zwykle bywa ustalana na bieżąco. Potrzebowałem sklepu i pojechałem z nadzieją do Oleszyc, wszak to niedziela bez handlu. Tam były czynne 3 spożywczaki i zakupiłem zestaw przetrwania: kiełbasę, bułke, piwo i krówki ukraińskie :-) Trochę wiało i obawiałem się zapalenia ogniska by nie zjarać lasu, ale udało mi się znaleźć zaciszne miejsce, na leśnej dróżce w okolicy Wielkich Oczu. Po przerwie ogniskowo-spożywczej wcale nie jechało mi się lepiej, no ale nie było wyjścia, do pociągu trzeba było się jakość dostać. Mimo, że do Przemyśla nie było daleko, jazdę zakończyłem w Nizinach. Na ostatnim odcinku, starym asfalcie z Nakła (który jest też fragmentem Green Velo) minąłem wielu rowerzystów.



na rynku w Jarosławiu


widok na Kolegiatę Bożego Ciała







Stare Oleszyce




leśna droga między Borchowem a Szczutkowem


Szczutków







Wielkie Oczy


Za Skolinem


Stadnina koni w Kalnikowie


most na Sanie w Nizinach




  • DST 50.60km
  • Czas 02:30
  • VAVG 20.24km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorna przejażdżka

Środa, 11 kwietnia 2018 · dodano: 11.04.2018 | Komentarze 0

Rzeszów Iwonicka – Pustki – Kielanówka – Racławówka – Krzyż Milenijny – Niechobrz – Przedmieście Czudeckie – Czudec – Wyżne – Lubenia – Zarzecze – Lutoryż – Boguchwała – Racławówka – Kielanówka – Pustki – Iwonicka.

Dopiero pierwszy raz w tym roku trochę górek na południe od Rzeszowa. Pod krzyżem w Niechobrzu kilku gości paliło trawę, więc długo tam nie zabawiłem, widoczność też taka sobie. Pojechałem na Przedmieście Czudeckie, gdzie postanowiłem, że zrobię pętlę i szybko zjechałem do Czudca. Tam sporo się dzieje, budują obwodnicę i most na Wisłoku. Grzebią też przy torach, długo to trwa a ja czekam na powrót pociągów do Jasła. Z Czudca lokalnymi drogami dojechałem do Boguchwały. Dzięki fragmentowi polnej drogi udało mi się całkowicie wyeliminować jazdę główną 19tką.




  • DST 86.94km
  • Czas 04:58
  • VAVG 17.50km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słowacja. Dzień 2

Niedziela, 8 kwietnia 2018 · dodano: 25.04.2018 | Komentarze 0

Hertnik – Klusovska Zabava – Bardejov – Mokroluh – Tarnov – granica SK/PL – Muszynka – Tylicz – Mochnaczka – Piorun – Czyrna – Banica – Śnietnica – Brunary – Florynka – Kąclowa – Grybów – Siołkowa – Zagórze – Wilczyska – Jeżów – Bobowa.

Miejsce noclegu trafiło mi się fajne. Od rana świeciło słońce, ale temperatura była niska, więc zjazd w mgły w stronę Bardejova nie był przyjemny. Na szczęście już w mieście mgły się rozeszły, więc fajnie było posiedzieć na pustym o tej porze rynku. Dalej miałem jechać przez Zborov, Stebnicką Hutę do Blechnarki, ale zmieniłem zdanie i obrałem kierunek na Muszynkę, bo nigdy tam nie byłem rowerem. Wykonałem do kolegi Radzia  z Krynicy Zdrój czy ma ochotę potkać się gdzieś po drodze. Na szczęście jeszcze nigdzie nie wybył i zdecydował się wyjechać mi na spotkanie. Droga pod granicę w miarę poszła, a już na zjeździe do Muszynki spotkałem Radka, na swojej nowej wypasionej kolarce. Razem jechaliśmy do Czyrnej, z dwiema dłuższymi przerwami. Nie widzieliśmy się kilka lat, czasem rozmawiamy tylko przez telefon. W Czyrnej rozstaliśmy się, mój kompan dołączył do znajomych kolarzy a ja zmieniłem kierunek z północnego na południowy. Dostałem takim w mordewindem, że nie dojechałem nawet do Izb, tylko zaraz skręciłem do Banicy i dalej pojechałem z wiatrem w jedynie słusznym kierunku tego dnia - północnym. We Florynce spod jakiegoś domu ruszyły za mną zaciekle dwa psy, jeden wbiegł wprost pod koła przejeżdżającego z przeciwka auta, co skończyło się śmiercią na miejscu. Za Grybowem skręciłem w nieznane mi dróżki a w Bobowej zakończyłem rowerową część wycieczki.



w tle Góry Czerchowskie



mglisty zjazd do Bardejova






Bardejovski rynek

nowa słowacka ścieżka rowerowa odbijająca niedaleko granicy



w stronę Pioruna


popas turistik pod Piorunem


Jaworzyna Krynicka


widok na Izby i Lackową


strome asfalty w Banicy


Pogórze na północ od Grybowa




  • DST 104.12km
  • Czas 06:41
  • VAVG 15.58km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słowacja. Dzień 1

Sobota, 7 kwietnia 2018 · dodano: 24.04.2018 | Komentarze 0

Wierchomla Wielka – Zubrzyk – Żegiestów – granica PL/SK – Maly Lipnik – Plavnica – Sambron – Bajerovce – Krasna Luka – Sariske Dravce – Torysa – Krivany – Lipany – Pecovska Nova Ves – Sabinov – Sariske Michalany – Gregorovce – pod Łysą Straż – Zahradne – Tulcik – Demjata – Raslavice – Osikov – Frickovce – Hertnik.

Po dwóch latach przerwy wracam z rowerem w dolinę Popradu. Tym razem dojazd jest dość przyjemny, nowymi składami, nie to co w 2016 roku Doliną Popradu jadę kilka kilometrów, by w Żegiestowie, przez kładkę pieszo rowerową przedostać się na drugą stronę rzeki. Oczywiście na Słowacji ruch samochodów jest dużo mniejszy. Niestety pogoda się też psuje i przez resztę dnia jest pochmurnie. Krótkie, ale strome fragmenty drogi w okolicach Sambrona i Bajerovców zmuszają mnie do pchania. Za to mam też fajne zjazdy. Już stamtąd widać było "preszowskie wulkany" mój kierunek jazdy. Pod Łysą Straż chciałem skorzystać z zaznaczonego na mapie źródełka. W tym celu musiałem zjechać z asfaltu. Okazało się, że szlaki na mapie papierowej nie pokrywały się z rzeczywistością. Szkoda, że przekonałem się o tym, po nie potrzebnym darciu roweru stromą, kamienistą ścieżką, gdzie dopiero odpaliłem mapę na Locusie z oznaczonymi szlakami. Przez chwilę się zastanawiałem, czy zostawić rower w krzakach i wyjść na szczyt, ale darowałem sobie. W końcu na źródło trafiłem, więc nie musiałem nikogo prosić o wodę, ani szukać żadnych sklepów. W sobotę po południu na wsiach to i tak wszystko zamknięte. Za Raslavicami skręciłem na bardzo fajne dróżki przez Frickovce i Hertnik pod Górami Czerchowskimi.



dolina Popradu


kładka Żegiestów - Sulin


zjazd do Plavnicy


Tatry częściowo w chmurach


Plavnica


za Sambronem


Góry Lewockie


nad miejscowością Bajerovce


na głównej do Preszowa, od lewej Łysa Straż, po środku Straż a po prawej Sarisky Hrad, w tle Slanske Vrchy


Łysa Straż i kamieniołom


na żółtym szlaku


źródełko


jeszcze tylko przez pole do drogi


za Hertnikiem


widok na Busov




  • DST 21.62km
  • Czas 01:14
  • VAVG 17.53km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście + Kielanówka

Piątek, 6 kwietnia 2018 · dodano: 11.04.2018 | Komentarze 0




  • DST 12.02km
  • Czas 00:42
  • VAVG 17.17km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście + Kielanówka

Czwartek, 5 kwietnia 2018 · dodano: 11.04.2018 | Komentarze 0