Info
Ten blog rowerowy prowadzi krzychuprorok z miasteczka Rzeszów/Rymanów. Mam przejechane 46610.51 kilometrów w tym 24.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.68 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Sierpień21 - 1
- 2024, Lipiec15 - 1
- 2024, Czerwiec13 - 4
- 2024, Maj16 - 7
- 2024, Kwiecień14 - 0
- 2024, Marzec12 - 0
- 2024, Luty16 - 0
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Listopad8 - 1
- 2023, Październik19 - 0
- 2023, Wrzesień19 - 0
- 2023, Sierpień8 - 0
- 2023, Lipiec17 - 0
- 2023, Czerwiec17 - 1
- 2023, Maj14 - 0
- 2023, Kwiecień8 - 0
- 2023, Marzec4 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń4 - 0
- 2022, Grudzień2 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik4 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień15 - 0
- 2022, Lipiec9 - 1
- 2022, Czerwiec22 - 0
- 2022, Maj15 - 0
- 2022, Kwiecień4 - 0
- 2022, Marzec8 - 0
- 2022, Luty7 - 0
- 2022, Styczeń4 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad8 - 0
- 2021, Październik7 - 0
- 2021, Wrzesień8 - 0
- 2021, Sierpień8 - 1
- 2021, Lipiec11 - 0
- 2021, Czerwiec28 - 1
- 2021, Maj9 - 0
- 2021, Kwiecień8 - 0
- 2021, Marzec5 - 3
- 2021, Luty2 - 0
- 2021, Styczeń4 - 0
- 2020, Grudzień3 - 0
- 2020, Listopad14 - 0
- 2020, Październik14 - 2
- 2020, Wrzesień16 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec16 - 1
- 2020, Czerwiec13 - 3
- 2020, Maj6 - 0
- 2020, Kwiecień13 - 1
- 2020, Marzec10 - 0
- 2020, Luty4 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Listopad3 - 0
- 2019, Październik9 - 2
- 2019, Lipiec15 - 0
- 2019, Czerwiec12 - 0
- 2019, Maj10 - 0
- 2019, Kwiecień10 - 0
- 2019, Marzec7 - 0
- 2019, Luty5 - 0
- 2019, Styczeń2 - 0
- 2018, Grudzień3 - 0
- 2018, Listopad10 - 0
- 2018, Październik14 - 2
- 2018, Wrzesień8 - 0
- 2018, Sierpień18 - 0
- 2018, Lipiec19 - 2
- 2018, Czerwiec12 - 1
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec9 - 0
- 2018, Luty1 - 2
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień3 - 0
- 2017, Listopad12 - 2
- 2017, Październik8 - 1
- 2017, Wrzesień10 - 5
- 2017, Sierpień19 - 1
- 2017, Lipiec20 - 3
- 2017, Czerwiec13 - 2
- 2017, Maj17 - 0
- 2017, Kwiecień16 - 2
- 2017, Marzec12 - 0
- 2017, Luty4 - 2
- 2016, Grudzień3 - 0
- 2016, Listopad15 - 0
- 2016, Październik10 - 0
- 2016, Wrzesień13 - 3
- 2016, Sierpień15 - 0
- 2016, Lipiec8 - 3
- 2016, Czerwiec19 - 0
- 2016, Maj13 - 2
- 2016, Kwiecień15 - 2
- 2016, Marzec9 - 0
- 2016, Luty7 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień6 - 0
- 2015, Listopad6 - 0
- 2015, Październik8 - 0
- 2015, Wrzesień6 - 0
- 2015, Sierpień22 - 2
- 2015, Lipiec18 - 0
- 2015, Czerwiec8 - 0
- 2015, Maj15 - 0
- 2015, Kwiecień10 - 0
- 2015, Marzec8 - 0
- 2015, Luty2 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Grudzień3 - 0
- 2014, Listopad6 - 0
- 2014, Październik13 - 0
- 2014, Wrzesień9 - 0
- 2014, Sierpień10 - 1
- 2013, Maj20 - 0
- 2013, Kwiecień19 - 0
Maj, 2018
Dystans całkowity: | 556.29 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 30:43 |
Średnia prędkość: | 18.11 km/h |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 61.81 km i 3h 24m |
Więcej statystyk |
- DST 16.10km
- Czas 00:51
- VAVG 18.94km/h
- Sprzęt Giant X-Sport 3.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
Poniedziałek, 28 maja 2018 · dodano: 29.05.2018 | Komentarze 0
- DST 109.78km
- Czas 05:52
- VAVG 18.71km/h
- Sprzęt Giant X-Sport 3.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogórze
Niedziela, 27 maja 2018 · dodano: 29.05.2018 | Komentarze 0
Rzeszów Iwonicka – Śródmieście – Biała – Tyczyn – Kielnarowa – Borek
Stary – Nowy Borek – Błażowa Dolna – Błażowa – Błażowa Górna – Kąkolówka –
Wilcze – Barycz – Domaradz – Lutcza – Żyznów – Godowa – Strzyżów – Glinik
Zaborowski – Glinik Charzewski – Zaborów – Nowa Wieś – Czudec – Wola Czudecka –
Niechobrz – Babia Góra – Zgłobień – Nosówka – Bzianka – Przybyszówka –
Iwonicka.
Od jakiegoś czasu myślałem o wyjeździe na Wilcze. Nigdy tam nie byłem aż w niedzielę nadarzyła się okazja. Sezon rowerowy w pełni, sporo niedzielnych rowerzystów. Przejazd przez miasto nie przyjemny, trzeba uważać, jeden dziadek zajechał mi nagle drogę. Do Błażowej znanymi drogami a potem przez Kąkolówkę długim, łagodnym i fajnym podjazdem dojechałem do rezerwatu Wilcze. Tam trafiłem na najgorszy fragment tego dnia, błotnistą drogę leśną z ogromnymi kałużami. Ani rowerem, ani pieszo a muchy lepiły się jak do gówna. Lepiej jechać od południa. Sama góra choć trochę widokowa jakoś mnie nie urzekła. Potem trochę asfaltami, trochę polnymi drogami dojechałem do drogi wojewódzkiej, do Barycza. Odcinek do Domaradza, dość ciekawy widokowy z długim zjazdem. Dalej bocznymi asfaltami do Strzyżowa. Tam standardowo pyszne lody na rynku. W Czudcu skręciłem na na Wolę Czudecką z bardzo stromym fragmentem. Poddałem się i pchałem.
przez Kąkolówkę
Wilcze od południa
widok z drogi na Domaradz
zjazd do Domaradza
drewniany kościół w Domaradzu
nad Wisłokiem
nad Czudcem
- DST 29.80km
- Czas 01:33
- VAVG 19.23km/h
- Sprzęt Giant X-Sport 3.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorna przejażdżka
Wtorek, 22 maja 2018 · dodano: 23.05.2018 | Komentarze 0
Rzeszów Iwonicka – Pustki – Kielanówka – Racławówka – Boguchwała – Budziwój – nad Wisłokiem – Aleje – Iwonicka.
- DST 85.10km
- Czas 04:24
- VAVG 19.34km/h
- Sprzęt Giant X-Sport 3.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Na północ
Poniedziałek, 21 maja 2018 · dodano: 22.05.2018 | Komentarze 0
Rzeszów Iwonicka – po mieście – Warszawska – Miłocin – Zaczernie –
drogi leśne – Głogów Małopolski – drogi leśne – Hucisko – drogi leśne –
Zielonka – Posuchy – Poręby Wolskie – drogi leśne – Wilcza Wola – drogi leśne –
Lipnica – Wola Raniżowska Kąt.
Nie miałem motywacji i siły na całodniową wycieczkę. Wyjechałem późno, poza tym trochę wiatr przeszkadzał. Poplątałem się trochę po lasach zobaczyć czy nazbieram w tym roku borówek. Niestety mimo ciepłej wiosny i braku przymrozków borówek jest mało. Będę chyba musiał w Bieszczady pojechać. Miałem wracać pociągiem, ale stwierdziłem, że spróbuje PKSem. Zasiedziałem się nad Maziarnią i potem musiałem mocno cisnąć, żeby zdążyć na autobus. Kierowca standardowo coś postękał, że od czego mam rower itd., ale mnie wziął. Autubus - autosan, z tych dobrych do przewozu rowerów w środku. Poza mną jechało łącznie 6 osób...
- DST 18.57km
- Czas 01:09
- VAVG 16.15km/h
- Sprzęt Giant X-Sport 3.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Decathlon i markety
Poniedziałek, 14 maja 2018 · dodano: 14.05.2018 | Komentarze 0
Kiedyś tanie rzeczy z Decathlona były tanie i dobre. Do dziś mam kilka koszulek kupowanych chyba z 10 lat temu. Te obecne nowe rzeczy, to nie to co kiedyś a przeglądając ciuchy rowerowe przekonałem się, że robię dobre zakupy u majfrendów.
- DST 121.28km
- Czas 06:44
- VAVG 18.01km/h
- Sprzęt Giant X-Sport 3.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Laborecka Vrchovina
Niedziela, 13 maja 2018 · dodano: 15.05.2018 | Komentarze 0
Stasiane – Tylawa – Barwinek – Komarniki – Krajna Polana –
Bodruzal – Mirola – Pstrina – Staskovce – Vladica – Mikova – Mala Polana –
Havaj – Makovce – Bukovce – Chotca – Vyskovce – Vislava – Vagrinec – Ladomirova
– Hunkovce – Korejovce – Medvedie – Sarbov – Sarbovske Sedlo – Olchowiec –
Polany – Mszana – Tylawa – Zyndranowa – Tylawa – Stasiane.
Znowu Słowacja i na pewno nie ostatni raz w tym roku. Po prostu lubię tam jeździć.Mimo niedzieli trochę tirów jeździło na głównej, ale już w Krajnej Polanie skręciłem na moją ulubioną drogę na Staskovce. Już na całej długości jest nowa nawierzchnia i gdzie indziej też widać wyremontowane drogi. W Bukovcach trafiłem na biegaczy, sądząc po namalowanym kilometrażu na asfalcie obstawiłem, że tego dnia był półmaraton w Stropkovie. Do Polski wjechałem z Sarbova, skąd utwardzona droga prowadzi pod granicę. Wystarczyło ok 0.5km przepchać rower do szlaku w stronę Olchowca. Chciałem jeszcze pojechać do Krempnej, ale zrezygnowałem bo mocno się chmurzyło. Dopadł mnie mały deszcz, ale się rozpogodziło, więc na koniec wyskoczyłem jeszcze do Zyndranowej.
- DST 41.15km
- Czas 02:18
- VAVG 17.89km/h
- Sprzęt Giant X-Sport 3.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Bezowe rozeznanie
Sobota, 12 maja 2018 · dodano: 14.05.2018 | Komentarze 0
Rzeszów Iwonicka – Przybyszówka – Świlcza – polne drogi – Trzciana –
Błedowa Zgłobieńska – Zgłobień – Nosówka – Racławówka – Zwięczyca – Aleje –
Iwonicka.
Pojechałem zobaczyć jak kwitnie dziki bez, więc pojeździłem trochę polnymi drogami. Przypadkiem wjechałem w hodowlę gęsi, trafiłem też na taki kwiatek :-)
- DST 57.27km
- Czas 03:01
- VAVG 18.98km/h
- Sprzęt Giant X-Sport 3.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Na koniec majówki
Czwartek, 3 maja 2018 · dodano: 26.11.2018 | Komentarze 0
Zadiel – Dvorniky Vcelare – Turna nad Bodvou – Haj – Turna
nad Bodvou – Drienovec – Peder – Zarnov – Turnanska Nova Ves – Hostovce –
Hidvegardo - Turna nad Bodvou – Dvorniky Vcelare – Zadiel.
Na koniec majówki najpierw zaliczyłem pieszo Zadielską Tiesnave. Dołem jechałem już dwa razy, 5 i 10 lat temu, natomiast na górze byłem pierwszy raz. Spotkałem tam ciekawego gada. Zeszło mi z pół dnia, drugą połowę przeznaczyłem na rower. Upał mnie osłabiał, więc powoli jeździłem po okolicy, odpoczywałem w cieniu popijając radlerki.
Zadielska Tiesnava z góry, widok na zachód
droga do wioski Haj
Haj
na cmentarzu w Haju
Turnianski Hrad
Drienovske Kupele
Hidvegardo
- DST 77.24km
- Czas 04:51
- VAVG 15.93km/h
- Sprzęt Giant X-Sport 3.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Pojaskiniowa, pograniczna jazda
Środa, 2 maja 2018 · dodano: 15.05.2018 | Komentarze 2
Domica – granicka SK/H – Aggtelek – Trizs – Ragaly
– Imola – Kano – Szolosardo – Perkupa – Szogliget – Vidomaj – granica H/SK –
Silicka Jablonica – Silica – Kecovo – Domica.
Pół dnia poszło na jaskinie. Na Gombasecką się nie doczekałem, byłem jedyny chętny na 1-sze wejście o 10tej a puszczają min 4 osoby. Pojechałem do bardziej znanej ale i droższej Domicy. Tam ludzi nie brakowało, w tym Polaków. Dziwiłem się ludziom w adidaskach, ale w środku chodzi się asfaltowymi chodnikami i nawet w klapkach dało by radę. Po wizycie w jaskini i krótkim przyzwyczajeniu się do gorąca pojechałem na Węgry, pojeździć po wioskach. Z Aggteleku do Ragaly jechało się bardzo fajnie i tam czar prysł. Dalej trzeba było walczyć z podjazdami i beznadziejnymi drogami. Przez to odechciało mi się jechać do kamieniołomu w Rudabnya. Na Słowację wjechałem terenową drogą z Szogligetu tak jak 5 lat temu, ale znowu nie wszedłem na ruiny Szadvar. Ostatni odcinek - najciekawszy tego dnia. Najpierw do Silicy podjazd bardzo fajną leśną drogą a potem czerwonym szlakiem do Kecova. W Silicy napiłem się bażanta radlera o samku lawendy i czarnej porzeczki. Dziwny w smaku, więcej eksperymentował nie będę. Najlepszy radler to ten o smaku cytryny, kwiatów bzu i mięty. Na nocleg zajechałem autem na łąkę niedaleko Domicy. To był fajny wieczór, gwiazdy, nietoperze i tylko komary psuły atmosferę :-)
Jaskinia Domica
droga z Aggtelek do Trzis
koło Imoli
na Szogliget
utwardzona droga do granicy
zjazd z granicy
droga do Silickiej Jablonicy
Fararova Jama w Silicy
szlakiem do wioski Kecovo
wywierzysko - komarzysko
fajna wioska Kecovo