Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi krzychuprorok z miasteczka Rzeszów/Rymanów. Mam przejechane 46610.51 kilometrów w tym 24.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.68 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krzychuprorok.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2018

Dystans całkowity:339.71 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:19:30
Średnia prędkość:17.42 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:42.46 km i 2h 26m
Więcej statystyk
  • DST 12.44km
  • Czas 00:43
  • VAVG 17.36km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Piątek, 28 września 2018 · dodano: 04.10.2018 | Komentarze 0

9 dzień kataru, krótko po mieście. Na osiedlu będzie nowa ścieżka rowerowa, asfaltowa.





  • DST 10.08km
  • Czas 00:36
  • VAVG 16.80km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pechowo

Wtorek, 18 września 2018 · dodano: 18.09.2018 | Komentarze 0




  • DST 41.57km
  • Czas 02:10
  • VAVG 19.19km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

U teściów

Piątek, 14 września 2018 · dodano: 14.09.2018 | Komentarze 0

Korczyna – Libusza – Kobylanka – Gorlice – Stróżówka – Mszanka – Moszczenica – Kwiatonowice – Strzeszyn – Biecz – Korczyna.

Nie licząc tego, że trzy razy truchlałem o własne życie dzięki gorlickim oszołomom w samochodach, to była fajna przejażdżka.






  • DST 28.62km
  • Czas 01:32
  • VAVG 18.67km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

U teściów

Środa, 12 września 2018 · dodano: 12.09.2018 | Komentarze 0

Korczyna – Wójtowa Gawrony, Sośniny – Wójtowa – Korczyna - Biecz – Binarowa Kamieniec – Biecz – Korczyna.

Pogoda prawie jak w środku lata, tylko po południu nad Ropą kilka stopni mniej niż w Korczynie no i zachód słońca przed 19tą.






  • DST 31.13km
  • Czas 01:28
  • VAVG 21.22km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Haczów

Poniedziałek, 10 września 2018 · dodano: 12.09.2018 | Komentarze 0

Rymanów – Ladzin – Wróblik Szlachecki – Haczów – Bzianka – Milcza – Wróblik Szlachecki – Ladzin – Rymanów.

Takie fajne popołudnie i żal, że zabrakło więcej czasu na rower...





  • DST 74.68km
  • Czas 03:54
  • VAVG 19.15km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogórze

Niedziela, 9 września 2018 · dodano: 12.09.2018 | Komentarze 0

Rzeszów Iwonicka – Pustki – Kielanówka – Racławówka – Zgłobień – Wola Zgłobieńska – Wielki Las – Pstrągowa Górna – Nawsie – Zawadka – Grodzisko – Różanka – Niewodna – Kalembina – Kozłówek – Podlesie – Łęki Strzyżowskie – Pietrusza Wola – Rzepnik – Wysoka Strzyżowska – Dobrzechów.

Od września jest więcej pociągów między Rzeszowem a Jasłem. Czekałem na to długo i teraz mogę częściej jeździć na Pogórze, w okolice Strzyżowa. Aparatu nie wziąłem, poniżej kilka zdjęć z komórki.










  • DST 26.61km
  • Czas 01:31
  • VAVG 17.55km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Piątek, 7 września 2018 · dodano: 12.09.2018 | Komentarze 0




  • DST 114.58km
  • Czas 07:36
  • VAVG 15.08km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Selami nad ozero

Niedziela, 2 września 2018 · dodano: 04.10.2018 | Komentarze 0

Medyka – Szechynie – Byków – Pleszowice – Husaków – Złotkowice – Myślatycze – Koniuszki – Krysowice – Redenice – Czyżowice – Sanniki – Mistyce – Dąbrowa – Dmytrowice – Sądowa Wysznia – Dernaki – Siedliska – Chorośnica – Stawek – Arłamowska Wola – Podgać – Hodynie – Lackowa Wola – Szechynie – Medyka.

Na pieszym przejściu poszło szybko. Posiliwszy się czeburiekami w Szechyni ruszyłem w trasę. Po skręcie na Byków wielkie zdziwienie - nowy asfalt. Co prawda skończył się po jakiś 2-3km, ale widać że w kwestii dróg dzieje się coraz więcej. Przez wioski i pola jechało się dobrze, jedynie przeciwny mocny, wschodni wiatr przeszkadzał. Nad bezimiennym jeziorem koło Sądowej Wyszni zrobiłem dłuższą przerwę. Dalsza jazda, mimo że już z wiatrem, to mocno mnie wymęczyła. Jak dotarłem do auta w Medyce to po prostu źle się czułem. Piachy, parszywe drogi i pełno dymu z palonych ognisk na polach dały mi w kość.