rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi krzychuprorok z miasteczka Rzeszów/Rymanów. Mam przejechane 52004.58 kilometrów w tym 120.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(3)

Moje rowery

Giant X-Sport 3.0 33390 km

Kettler z RFNu 133 km

Trek Domane AL3 8773 km

Octane One Gridd 1 9204 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 84.63km
Czas 04:59
V_AVG 16.98km/h
Sprzęt Octane One Gridd 1
Aktywność Jazda na rowerze

Powrót za kordon

Niedziela, 3 sierpnia 2025 · dodano: 10.10.2025 | Komentarze 0

Krościenko – Smolnica – Terło – Libuchowa – Biliczi – Strilbiczi – Stary Sambor – Stara Sól – Berezów – Chyrów – Starżawa – Terło – Smolnica – Krościenko – Stebnik – Krościenko.

Po pięciu i pół roku od wycieczki pieszej w Bieszczady Wschodnie wróciłem za kordon. Co prawda Ukraina nie była nigdy najlepszą destynacją na rower, ze względu na jakość dróg, ale na kilka godzin można było się wybrać. W niektórych wsiach jak nigdy nie było asfaltu, tak i przez wiele lat nie będzie, wszystko przez tą wojnę. Czasem polnymi drogami się lepiej jeździ niż tymi szutrami z dużymi kamieniami. Chciałem zrobić sobie pętlę, ścieżki zaznaczone na mapie mi się pokończyły i skończyło się na noszeniu roweru po lesie. Na szczęście dotarłem do cywilizacji i nie musiałem się cofać. Przed burzą udało mi się schować pod daszkiem a gdy w pobliskim sklepie chciałem kupić piwo to sprzedawczyni zapytała czy chce polskie. Jakieś ukraińskie jednak miała wśród asortymentu którego znaczną część to były produkty z biedronki. Już wiecie po co Ukraińcy wyjeżdżają czasem z pełnymi koszami masła, pieluch itd. Granica tam i powrót w miarę sprawnie, oczywiście wcześniej dzwoniłem na przejście czy można w ogóle z rowerem, bo na przestrzeni lat było z tym różnie.