Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi krzychuprorok z miasteczka Rzeszów/Rymanów. Mam przejechane 46610.51 kilometrów w tym 24.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.68 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krzychuprorok.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 117.87km
  • Czas 06:17
  • VAVG 18.76km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kotlina Sandomierska

Niedziela, 20 listopada 2016 · dodano: 25.11.2016 | Komentarze 0

Iwonicka – Aleje – Załęże – Krasne – Strażów – Krzemienica – Czarna – Dąbrowki – Rakszawa – Wydrze – Julin – drogi leśne – Łoiny – Wola Zarczycka – Łętownia – Krzywdy – Rudnik nad Sanem – Kończyce – Nowosielec – Rudnik nad Sanem.

Córeczka lepsza niż budzik :-) Dzięki niej nie miałem problemu ze wstaniem przed 6tą i już około 6.30 mogłem ruszyć w trasę. Wpierw kierunek Załęże, bo tam widziałem kiedyś znaki Green Velo. Wiedziałem, że ów szlak wiedzie w stronę Łańcuta, ale którędy dokładnie to chciałem się przekonać. Za Green Velo dojechałem do Krzemienicy. Mnogość oznaczeń na tym odcinku pozwala jechać bez zaglądania w mapy, co chyba się nie zdarza w przypadku innych szlaków rowerowych. Nie jestem fanem takich szlaków i nigdy za bardzo na nie nie zwracałem uwagi, bo i tak trzeba było co chwilę zaglądać do mapy, jednak tym wypadku jest zdecydowanie inaczej.



Przy okazji tej wycieczki dowiedziałem się, że browar Van Pur jest w Rakszawie. Wiedziałem tyle, że to gdzieś w podkarpackim. Później był Julin kolejny raz w tym roku, gdzie miałem małe rozterki gdzie dalej jechać -  czy na północ w stronę Niska i Stalowej czy może w Stronę Leżajska a potem Jarosławia. Zdecydowałem się na wariant pierwszy, bo słabo znam tamte tereny. Jechało się dość przyjemnie, nie było zimno i przede wszystkim nie przeszkadzał wiatr.





Zajechałem do Rudnika, sprawdziłem rozkład jazdy i pojechałem jeszcze za miasto przez lasy.




Nie zdążyłbym na pociąg do Stalowej, więc wróciłem do Rudnika - wikliniarskiego miasteczka, skąd z przesiadką w Przeworsku dojechałem pociągami do Rzeszowa. Kolejna udana dłuższa wycieczka, ale czy to już ostatnia taka w tym roku? Czas i aura pokaże.









Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ciesc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]