Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi krzychuprorok z miasteczka Rzeszów/Rymanów. Mam przejechane 46610.51 kilometrów w tym 24.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.68 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krzychuprorok.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 100.17km
  • Czas 06:22
  • VAVG 15.73km/h
  • Sprzęt Giant X-Sport 3.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ondavska Vrchovina

Niedziela, 23 sierpnia 2015 · dodano: 26.08.2015 | Komentarze 0

Krempna – Polany – Huta Polańska – Sedlo Mazgalica – granica PL/SK – Sedlo Tepajec – Dlhona – Svidnicka – Vapenik – Vapenickie Sedlo – Keckovce – Nizny Mirosov – Dubova – Cigla – Sarisske Cierne – Smilno – Zborov – Chmelova – Becherov – Sedlo Dujava – Konieczna – Zdynia – Radocyna – Nieznajowa – Świątkowa Mała – Kotań – Krempna.

Tym razem padło na Ondavską Vrchovinę  zdodatkiem Beskidu Niskiego. Wycieczka bardzo udana, trasa w większości mi znana asfaltowa i terenowa. Pogoda idealna  bo 23 - 25 stopni. Start z Krempnej i już po kilku kilometrach dość trudny odcinek granicą wymagający pchania roweru. Trud wynagrodziły mi czernice (jeżyny) a było ich sporo więc moja prędkość drastycznie spadła. W okolicy Sedla Tepajec znalazłem ścieżkę, choć nie była ona wyraźna, po czym zjechałem na Słowację. W Dlhonie podczas przerwy pod czołgiem zaczepił mnie dzieciak, który pokazał mi raki w potoku płynącym, w centrum wsi. Okolice Vapenickiego Sedla bardzo widokowe, byłem tam po raz kolejny raz, reszta trasy to typowa Słowacja, jakby się czas zatrzymał. Przed Zborovem uzupełniełem zapas wody (źródło przy drodze) a w samej miejscowości, chciałem odwiedzić jakiś sklep. W niedzielę Słowacy raczej nie pracują, trafiłem na lody, ale wybór smaków (ananas, melon, banan, truskawka, cytryna) mnie nie usatysfakcjonował. Gdzie czekolada, gdzie orzech i kawa? No coż, pojechałem dalej i trafiłem na reklamę sklepu, w jakieś bocznej uliczce. Sklep mały, ale miał dwoje drzwi, jedne wejściowe a drugie wyjściowe, ruchu zero a w sklepie dwóch pracowników kasjer i pomagacz, który wskazał kasę i drzwi wyjściowe. Od Zborova już ciągle pod górę, największe nachylenie przed granicą, ale obyło się bez pchania. W Zdyni stwierdziłem, że już wiele nie pojeżdzę i trzeba wracać w stronę samochodu, nie miałem wielkiego wyboru i musiałem jechać do Radocyny przez Przełęcz pod Zajęczą Górą. I tym razem udało się pokonać ten podjazd bez pchania, dodam, że przez całą niedzielę czułem zmęczenie po sobotnich pracach ogrodowych. W Nieznajowej delektowałem się ciszą i spokojem, znalazłem miejsce do popływania w Wisłoce (przyszłościowo) a potem wróciłem do Krempnej. Kilka fotek:


Huta Polańska


Nieznajowa


Dlhona


Chłopiec, który pokazał mi raki


Okolice Vapenika




Widok na Magurę Stebnicką i Busov


Batonik Margot, dość dziwny w smaku.


Podjazd na granicę


Nieznajowa


Nieznajowa







Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kowst
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]